środa, 21 maja 2014

Deszczowe migawki...

... czyli post leniwy.

Od dwóch dni możemy cieszyć się cudną pogodą (szczególnie Stateczna zaliczająca się do grona studentów rozpoczynających sesję...) i co za tym idzie w pełni korzystać ze spacerów i placu zabaw.

Wcześniej nie było tak cudownie - ale też dawaliśmy radę. W każdej chwili bez deszczu wybywaliśmy na dwór, bo inaczej Okruch totalnie rozniósłby dom.
Wychodziliśmy więc w obawie przed demolką naszych czterech kątów. 
A bawiliśmy się tak:


Zabawa w kałużach czasem kończy się klapnięciem na pupę i przebieraniem - na szczęście nie tym razem.

Czasami udało się złapać nieco więcej słońca i pobiegać na placu zabaw...

Okruch pożyczył kask od Czarcia i zasuwał w nim po placu zabaw... piłka również zapożyczona, ale od nieznajomej dziewczynki.

Fantastyczną zabawą jest też wyprowadzanie Psa. Pies współpracuje i nie ciągnie (zresztą akurat siłą to on się nie może popisać), ale za to doskonale potrafi oplątać Okruchowi nóżki smyczą.

Zdarza się, że Okruch udaje pieska :)

Poza spacerami skupiłam się głównie na zamykaniu studiów. W między czasie dla rozrywki czytam blogi - głównie (choć nie tylko) parentingowe. 
Nie raz i nie dwa mam chęć zabrać w głos w dyskusjach, które dzielą tę blogosferę.
Innym razem mam ochotę walnąć głową w ścianę. Czasami nie swoją.
Ale chyba muszę do tego dojrzeć. 
W każdym razie lekkim przerażeniem napawa mnie fakt, jak bardzo zawzięcie można drzeć koty na tematy (przywołuję te, które ostatnio rzuciły mi się w oczy) typu: ścieżki rowerowe, place zabaw, karmienie piersią/mlekiem modyfikowanym (najbardziej mnie korci żeby wypowiedzieć się w tym ostatnim).
Cóż...
Gdzie kobiety tam spięcia, chciałoby się rzec.

A na koniec nieco "logiki" Statecznego:
 
SM: Kochanie, czy rano padał deszcz?
M: Nie.
SM: Hm. Wyjaśnij mi w takim razie po co wniosłeś suszarkę z praniem do mieszkania?
M: Chciałem sobie zdjąć koszulę.

Rozumiecie - przecież na balkonie koszuli stanowczo nie dałoby się zdjąć.

2 komentarze:

  1. Fajnie gdy jest ciepło i można wyjść pospacerować, pobawić się z dzieckiem na świeżym powietrzu.
    Wreszcie jest ciepło :)
    Podoba mi się twój blog. Zostanę jeśli pozwolisz. ;)
    Pozdrawiam i Zapraszam :*

    czekamynacud.blog.pl

    OdpowiedzUsuń