niedziela, 15 września 2013

Mężczyzna sentymentalny...?

Zbliżają się pierwsze urodziny Okrucha, co sprawia, że jakoś tak sentymentalnie mi się robi i z chęcią oddaję się wspominkom maści różnej. Małżonkowi również udziela się mój nastrój, ale w nieco inny sposób, który sprowadza mnie na ziemię z głośnym łomotem...

Siedziałyśmy sobie z dziewczynami, Jagoda zerkała na Okrucha, aż w końcu westchnęła:

Jagoda: Oj dopiero co w ciąży chodziłaś, a on za parę dni skończy rok, jak ten czas leci!
Małżonek: Nooo... kochanie rok temu miałaś taaaaaakie rozwarcie, pamiętasz?!

Jakiś czas później siedzimy z Małżonkiem i relaksujemy się - on przed tv, a ja oglądam zdjęcia podesłane przez Pragmatyczną - pomaga mi w gromadzeniu setek pomysłów na wystrój wnętrz.
 Pokazuję zdjęcie M.

SM: Spójrz, wymarzony pokój!
M: Zupełnie bez sensu, marnotrawstwo przestrzeni...
SM: No przecież to idealne miejsce do czytania książek, ucieczki przed dziećmi i szukania chwili wytchnienia... muszę to mieć.
M: I tak znając życie będziesz czytała na kanapie przed tv, kiedy będę oglądał film, żeby mnie drażnić.
SM: Nie żeby cię drażnić, tylko żebyś mógł mnie miziać, żebyśmy mogli zamienić parę zdań i zacieśniać relację między nami!
M: No mówię przecież.

A na marginesie to przestrzeń, którą mam zamiar gdzieś w domu wygospodarować... gdybym za bardzo drażniła Męża ;-)

adres:  http://img3.stylowi.pl//images/items/o/201208/stylowi_pl_architektura_453805.jpg

15 komentarzy:

  1. Też mi się to wnętrze "mola książkowego" szalenie spodobało :) ale do tego trzeba jednak mieć domek, albo większą przestrzeń, u mnie numer nie przejdzie:)
    Z rozwarciem małżonek szanowny poszedł po nandzie - piękne wspomnienie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przestrzeń koniecznie potrzebna - nie wiem jeszcze gdzie, ale popatrzę na projekcie i zobaczę, czy da się coś zorganizować... pokoik marzenie. A z drugiej strony moje "wnętrzarskie" marzenia są bardzo dynamiczne - jedne pomysły porzucam dla kolejnych i tak ciągle... jeszcze mam czas, ale w końcu trzeba się będzie zdecydować :-)

      Usuń
  2. Na portalu budowlanym też zamieściłam to zdjęcie jako coś co się marzy ... Ale mam już sporą bibliotekę, dwie sofy i tv aby można było "miziać" się w czasie wspólnego czytania albo denerwowania męża gdy on ogląda tv :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokój-biblioteczkę mamy i w mieszkaniu - oboje jesteśmy bardzo "książkowi"... ale chcę czegoś więcej :-)
      Denerwowanie męża to piękna sprawa!

      Usuń
  3. Piękne pomieszczenie niestety u mnie nie jest realne, chociaż mam pokoik, który mogłabym przeznaczyć na coś w tym guście, ale już postanowiliśmy go trzymać na okoliczność drugiego potomka jak się uda :D
    A z tym rozwarciem to mega "romantyczne" wspomnienie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie faktycznie trzeba "zaklepać" przestrzeń dla kolejnego Szkraba... szczególnie jeśli nie macie zamiaru długo zwlekać :-)

      A co do romantyzmu - och tak, mój Małżonek to specjalista w tym zakresie!

      Usuń
    2. No myślę, że jak starania sie udadzą to za dwa lata będzie miał nam kto płakać w nocy :)

      Usuń
  4. ajć bo Małżonowie to przesadnie pragmatyczni są :p
    A co do rozwarcia, to po bandzie pojechał :-) Ciekawe co za rok mój będzie wspominał, a może nie będzie miał czasu na wspomnienia, bo będziemy kolejną wyprawkę szykować :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to to, dobry pomysł, niech się ziści! Niech nie ma czasu na wspominki, bo jak widać wspomnieniom małżonkowie potrafią nadać specyficzny blask :-D

      Usuń
  5. Podoba mi się to pomieszczenie, tez chce takie!!!
    A Twój Maz mnie rozbroił, choć czasem mam wrażenie, jak czytam co o nim piszesz, ze opisujesz przy okazji mego małżonka;) Ten sam refleks maja i pomysły podobne;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczyna mi się wydawać, że to ten rocznik specyficzny jakiś taki!

      Usuń
  6. Fajna ta wymarzona przestrzeń.
    Ale jak umyć takie wielkie okno, sie pytam :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to jak - jak zawsze! Krasnoludki mam w domu, co (tymi moimi rękoma) podstępnie czyszczą mi dom, tyrają biedne, kiedy Małżonek w pracy, a żona jak to żona się leni :-D

      Usuń
  7. Jak patrzę na swoje łotry to niezmiennie nie mogę wyjść z podziwu, że jeszcze niedawno w ciąży, z taaaaaaaaakim brzuchem a dziś już takie wielkie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mnie zaczyna dopadać taka myśl, wszyscy dookoła mówią, że teraz po roczku to dopiero poleci i ani się obejrzę, a będę z buntami lat poszczególnych się zmagała przy Okruchu :-)

      Usuń